W obliczu poważnych podejrzeń, że sieci handlowe stosują wobec polskich sadowników niedozwolone praktyki, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty skierował wniosek do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Istnieje bowiem konieczność ustalenia, czy nie doszło do zmowy cenowej w narzucaniu ceny skupu jabłek. Postępowanie wyjaśniające powinno też wyjaśnić, czy nie doszło do porozumień, których celem lub skutkiem jest naruszenie konkurencji poprzez sieci handlowe.
Lewica, składając pismo do UOKiK zwraca uwagę, że zgodnie z art. 6 ust. 1 u.o.k.i.k zakazane są porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym, polegające w szczególności na ustaleniu, bezpośrednio lub pośrednio, cen i innych warunków zakupu lub sprzedaży towarów.
- W obecnej sytuacji producenci owoców, w szczególności producenci jabłek, stawiani są w bardzo niekomfortowej sytuacji. Duże sieci handlowe wykorzystują swoją pozycję dużego gracza na rynku i zmuszają sadowników do tego, by ci sprzedawali jabłka poniżej kosztów produkcji - tłumaczy poseł Nowej Lewicy Arkadiusz Iwaniak konieczność interwencji UOKiK. Jak dodaje ograniczanie konkurencji, narzucanie cen zakupu owoców, jabłek, poniżej kosztów produkcji doprowadzi do upadku wielu gospodarstw sadowniczych. Do tego embargo na eksport polskich produktów na rynek rosyjski i w ostatnim czasie rynek białoruski, rosnące w zastraszającym tempie ceny nawozów sztucznych nie dają nadziei na zmianę sytuacji polskich rolników.
Lewica już kilka tygodni temu apelowała do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o pochylenie się nad sytuacją na rynku owoców. W obliczu drastycznie zaniżonych cen zakupu jabłek, zdecydowanie poniżej kosztów produkcji, posłowie, którzy zjawili się przed budynkiem ministerstwa, wnioskowali o interwencyjny skup jabłek oraz dostosowanie umów kontraktacyjnych, tak aby ceny oraz wolumen zakupów były ustalane na początku roku a przed kolejnym sezonem.
- Brak jakiejkolwiek reakcji oraz kontroli ze strony Rządu RP, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi doprowadził do upadku wielu gospodarstw, a w województwie lubelskim do oszustw i wielomilionowych strat polskich rolników. Wnosimy zatem jako posłowie Lewicy o rozpoczęcie zdecydowanej i rzetelnej kontroli przez powołane do tego służby - podkreśla poseł Arkadiusz Iwaniak. - To Polski Rolnik i jego sytuacja jest priorytetem działań organów państwa nie zaś ochrona dużych sieci handlowych przez państwo - dodaje i zwraca uwagę, że ten brak reakcji, brak kontroli i przyglądanie się z założonymi rękami na to jak się sytuacja rozwinie, pokazują dobitnie po czyjej stronie stoi polski rząd.