Sąd Najwyższy po 90 latach uniewinnił 10 dawnych liderów Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Polskiej Partii Socjalistycznej. Tym samym wyrok w tzw. procesie brzeskim został uchylony. Wniosek o rewizję wyroku złożył Rzecznik Praw Obywatelskich Adama Bodnara.
Na ławie w tzw. procesie brzeskim zasiadło sześciu członków PPS: Herman Lieberman, Norbert Barlicki, Adam Pragier, Stanisław Dubois, Adam Ciołkosz i Mieczysław Mastek, oraz pięciu ludowców: Wincenty Witos, Władysław Kiernik, Kazimierz Bagiński, Józef Putek i Adolf Sawicki. Politycy zostali oskarżeni o organizowanie zamachu stanu.
- Zapadł bardzo ważny wyrok, który uniewinnia tych którzy byli niesłusznie skazani w politycznym procesie sprzed 90 lat. Prezydent Polski na uchodźstwie ogłosił amnestię w tej sprawie, ale to nie to samo, co uniewinnienie. Cieszę się, że sąd stanął na wysokości zadania. Cieszę się, że my i ich potomkowie doczekaliśmy się tego, że ci politycy zostali uznani za niewinnych. Że zarzuty, które wówczas padały na zamówienie polityczne, nie utrzymały się – oświadczył senator i przewodniczący PPS Wojciech Konieczny.
- Państwo polskie stanęło dzisiaj na wysokości zadania, dopełniając sprawiedliwości i rehabilitując wybitnych działaczy PPS i PSL. Cieszy nas ta decyzja jako przedstawicieli środowisk lewicowych, ale też i jej uzasadnienie, w którym usłyszeliśmy odniesienia do tego co wydarzyło się 90 lat temu, ale w której pobrzmiewają komentarze do dzisiejszej sytuacji politycznej. W uzasadnieniu Sądu Najwyższego usłyszeć można było, że żaden wyrok na polityczne zamówienie, nie jest wieczne i sprawiedliwość zwycięża. Nic dziwnego, że dzisiejsza decyzja nie jest w smak przedstawicielom Prokuratury Krajowej, przecież właśnie ta prokuratura, Zbigniew Ziobro, Jarosław Kaczyński oraz rząd Zjednoczonej Prawicy próbują na każdym kroku wpływać na niezawisłe i wolne sądy – mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.