Jak państwo zauważyliście, że premier Morawiecki jeździ w tej kampanii od miasta do miasta i opowiada ludziom o filmie, który mu się nie podoba. Najwyraźniej pomylił role, w której występuje, że jest premierem, który odpowiada za zarządzanie Polską, a nie za występowanie w roli krytyka filmowego.
Gdyby szef rządu chciałby zamienić się w Tomasza Raczka lub Zygmunta Kałużyńskiego to ku temu wiedzie prosta droga. Zresztą z pożytkiem dla wszystkich mógłby złożyć dymisję i zmienić zawód. Premier Morawiecki zamiast opowiadać o filmach powinien odpowiedzieć o filmach powinien odpowiedzieć na kilka prostych pytań: dlaczego wydłużają się kolejki do lekarza, dlaczego ludzie pracują w nadgodzinach nie otrzymując za to wynagrodzenia, dlaczego ciągle ludzie pracują na śmieciówkach, dlaczego rynek mieszkaniowy nie zaspakaja potrzeb młodego pokolenia, dlaczego znaczna część młodych ludzi nie ma zdolności kredytowej?
Z tego wszystkiego premier powinien się wytłumaczyć, a nie jeździć w roli wiecowego krytyka filmowego i zajmować się jakimiś filmem. W przeciwieństwie do szefa rządu nie mam czasu, aby chodzić do kina, tak więc tego filmu nie oglądałem. Skoro szef rządu ma tyle czasu, aby zajmować kinowymi premierami, to znajdzie go też, aby odpowiedzieć na powyższe pytania. To o tym powinna być ta kampania wyborcza, o sprawach, które PiS obiecało, ale nie dotrzymało. O mieszkaniach, o godnej pracy, o porządnej jakości usług publicznych – w tych wszystkich sprawach PiS poległo. Właśnie dlatego najwyższy czas, aby trafili do ław opozycji. Nadszedł czas na zmianę, a tą zmianą jest prospołeczna Lewica.
Adrian Zandberg, poseł
Kutno, 26 września 2023 r.