Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Szanowni Goście!
Co dziesiąte dziecko na świecie rodzi się dziś przedwcześnie. W Polsce w ubiegłym roku urodziło się ponad 270 tysięcy dzieci, z czego blisko 27 tysięcy dzieci urodziło się przed zakończeniem 37 tygodnia ciąży.
Ponad 20 tysięcy dzieci rocznie, ze względów zdrowotnych, po urodzeniu musi pozostawać dłużej w szpitalu. Od pierwszych godzin życia potrzebują dodatkowej opieki, troski i wsparcia. A ich rodzice zamiast cieszyć się wspólnym czasem ze swoimi pociechami w zaciszu rodzinnego domu, spędzają te pierwsze dni i tygodnie w strachu i lęku. Przy inkubatorach i szpitalnych łóżeczkach. Zatroskani o zdrowie i przyszłość swoich nowo narodzonych dzieci.
Sama jestem takim wcześniakiem, urodzonym w 27 tygodniu ciąży, było yo dekady temu i wtedy nie dawano takim dzieciakom zbyt wielu szans na przeżycie. Historie o czapeczkach szytych z kawałka tetrowej pieluchy, o nieprzespanych nocach, nieprzespanych nocach oraz obawach, które towarzyszyły moim rodzicom poznałam z ich opowieści.
Przez pierwsze lata mojego życia naszą rodzinną rzeczywistością były prywatne wizyty lekarskie i kolejne hospitalizacji. Wspomnienie o tych dramatycznych początkach jest dramatyczne dla całe mojej rodziny.
W obecnym stanie prawnym pracujący rodzice wszystkich dzieci urodzonym w terminie i tym urodzonym przedwcześnie, przysługują takie same uprawnienia. Urlop macierzyński, urlop ojcowski i wychowawczy - uprawnienia takie same, ale sytuacje rodzinne zupełnie odmienne.
Zmusza to pracujących rodziców do spędzania urlopów macierzyńskich w szpitalach i inkubatorach. A to dopiero początek trudnego startu w życie wcześniaków i ich opiekunów. To rzeczywistość, która wymaga z korzystania z dodatkowych urlopów wypoczynkowych, opieki, zwolnień lekarskich, aby zawalczyć o zdrowie dziecka.
Hospitalizacja ekstremalnie wcześnie urodzonych wcześniaków, czyli przed ukończeniem 28 tygodnia ciąży i z masą urodzeniową poniżej 1 kg wynosi nawet 3 miesiące. Od lat organizacje zrzeszające rodziców wcześniak apelowały o dodatkowe urlopy macierzyńskie. Przez lata bezskutecznie pukali do drzwi polityków, a cenny czas spędzany był w szpitalu, zamiast na budowaniu więzi. Konieczna była zmiana rządu oraz ministry Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, aby ten głos został wreszcie usłyszany i wysłuchany, a przede wszystkim zapisany w ustawie, która trafiła dziś do Wysokiej Izby!
Ten projekt wydłuża urlop macierzyński rodzicom wcześniaków, które wymagają dłuższej hospitalizacji po urodzeniu. To świadczenie będzie przysługiwać wszystkim rodzicom, również tym zastępczym, czy też adopcyjnym i wyniesie 100 procent podstawy zasiłku macierzyńskiego.
Dziś jest ten dzień, aby oddać najmłodszym i ich rodzinom utracony czas!
Lewica oczywiście popiera niniejszy projekt!
Katarzyna Ueberhan, posłanka
Sejm, 21 listopada 2024 r.
Sejm: ws. urlopu dla rodziców wcześniaków