W Polsce umiera więcej ludzi niż się rodzi. Ostatnie dane demograficzne są przerażające. W 2021 r. zarejestrowano 331 tysiące urodzeń, natomiast zmarło około 519 tysięcy osób. Zatem ludność Polski skurczyła się 184 tysiące. To wyniki najgorsze od zakończenia II wojny światowej.
Pragnienie posiadania potomstwa jest czymś wpisanym w samą naturę człowieka. Niestety, z wielu przyczyn nawet ponad 20 procent par nie może doczekać się dziecka. Każdy ma prawo do szczęścia, a pomocne w tym może być in vitro. Tyle, że pary, które chcą założyć rodziny, nie mogą tego zrobić, ponieważ ich po prostu na to nie stać.
PiS od 6 lat nieskutecznie próbuje zwiększyć dzietność w naszym kraju. Niestety z przyczyn ideologicznych nie chce wspierać rozwiązania, które się sprawdziło - metody in vitro. Zamiast tego Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało parom Rządowy Program Prokreacyjny, z którego przez 4 lata, kosztem 45 milionów złotych, urodziło się 294 dzieci. Z finansowanego przez budżet państwa programu in vitro w latach 2016-2020 urodziło się 22 188 dzieci.
TAK dla in vitro
Lewica proponuje zobowiązanie ministra zdrowia do przygotowania, wdrożenia, wykonania i sfinansowania programu polityki zdrowotnej leczenia niepłodności metodą in vitro kwotę co najmniej 300 mln zł rocznie. To szansa dla 15 tysięcy par na posiadanie dziecka!
- Dzisiaj świętujemy Światowy Dzień In Vitro, to jest rocznica zwycięstwa rozumu ludzkiego, nauki i medycyny. Jest to także dzień, kiedy świętujemy radość i szczęście ośmiu milionów urodzin, które dzięki tej metodzie poprzez 44 lata miały miejsce. W Polsce w ciągu 35 lat kiedy ta metoda jest dostępna urodziło się. Zgodnie z szacunkami profesora Wołczyński z białostockiej kliniki in vitro urodziło się co najmniej 100 tysięcy dzieci.
Ta metoda ma jedną wadę - jest droga i jest niedostępna dla wielu rodzin, które po prostu nie mają na nią pieniędzy.
Leczenie niepłodności metodą in vitro zaczyna być traktowane w taki sam sposób jak leczenie chorób serca czy powiedzmy kręgosłupa. Ono ma być zawsze dostępne, a nie w zależności od tego kto jest aktualnie u władzy.
Żądamy, aby jak najprędzej ustawa o in vitro przygotowana przez Lewicę została przez ten Sejm przyjęta. Jeżeli to się stanie, to już w przyszłym roku dzięki niej może się urodzić kilka tysięcy dzieci więcej. Gra jest wiec warta świeczki – mówiła posłanka Wanda Nowicka.
Procedura in vitro nie jest w Polsce zakazana. 12 listopada 1987 r. urodziła się Magda pierwsze w Polsce dziecko poczęte za pomocą tej procedury. Jednakże w grudniu 2015 roku Konstanty Radziwiłł, ówczesny minister zdrowia w rządzie PiS, jedną z pierwszych swoich decyzji skasował program finansowania in vitro z budżetu państwa.
Pierwszy w historii tego typu program zdrowotny finansowania ze środków publicznych wdrożył Marek Balicki, minister zdrowia w rządzie SLD. Obecnie z inicjatywy samorządowców Lewicy w całej Polsce uruchomiane są lokalne programy refundacji zabiegów in vitro: w Łodzi, w Częstochowie, w Bydgoszczy, w Kielcach, w Poznaniu, w Radomiu, w Sosnowcu, we Włocławku i wielu innych. Pozytywną zmianą byłoby, gdyby stało się to normą w całej Polsce.
In vitro dofinansowanie
- Należy zapytać dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość: dlaczego kobiety mieszkające w Polsce mają być poszkodowane i mają nie mieć dostępu do najnowszych osiągnięć medycyny? In vitro jest metodą sprawdzoną nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie. Mamy setki tysięcy przykładów na całym świecie, że kobiety, które dzięki tej metodzie zaszły po raz pierwszy w ciążę, później zaszły w ciążę po prostu w sposób naturalny.
PiS szuka dzisiaj odpowiedzi jak poradzić sobie z tą w szybkim tempie rosnącą luką demograficzną. Ale odpowiedź jest tak naprawdę na stole i tą odpowiedzią jest propozycja Lewicy. Jeśli chcemy, żeby rodziło się więcej dzieci, należy natychmiast procedować ustawę o rządowym finansowaniu programu in vitro – oświadczyła posłanka Katarzyna Kotula.